niedziela, 28 listopada 2010

Zakochanie a robienie kupy

 MIŁOŚĆ

"Charakteryzuje się obsesyjnymi myślami o tej osobie, pragnieniem przebywania z nią. W przypadku niedostępności obiektu miłości osoba zakochana cierpi.

Stan zakochania wiąże się z podwyższonym poziomem fenyloetyloaminy (PEA) i dopaminy, powstaniem nowych pętli neuronalnych oraz reakcjami fizjologicznymi na osobę, w której jesteśmy zakochani takimi jak pocenie się dłoni, przyśpieszone bicie serca (wynik działania adrenaliny). Te same reakcje wywołuje strach i stres. W nieco ponad połowie przypadków poziomy hormonów wracają do normy w ciągu 3-8 lat (choć mogą również wcześniej) od momentu podwyższenia. W pozostałych przypadkach pojawia się nowy stan równowagi, za który odpowiada dopamina i serotonina, a który można określić jako przywiązanie
."
 
www.wikipedia.pl

To prawie jak robienie kupy, rzecz jasna nie twierdzę, że wypróżnianie się jest rozkoszą. Zastanawiam się tylko jakie procesy temu towarzyszą zauważyliście, przecież że siedzący na sedesie przyjmuje postawę myśliciela. Z badań wynika, że gdyby człowiek nie wydalał czytałby o 20% mniej. Wypróżnianiu się towarzyszy nierozerwalnie dość charakterystyczny zapach, ma on właściwości odużające. Codzienne wdychanie oparów z odbytu zmniejsza zapotrzebowanie na narkotyki, a także ma działanie terapeutyczne. Robienie kupy jest zdrowe, pozwala mniejszyć stres.





Brak komentarzy: