sobota, 16 kwietnia 2016

Trzy różne kroki

Sposób poruszania się wiele mówi o człowieku. O tym jakie ma cechy, ile może wypić, czy można go lubić. Wydawałaby się ocena jest bardzo prosta i nie wymaga omówień. Czy aby na pewno?

Mam trzech męskich kumpli (najlepszych !), więcej byłoby aż nadto. Opowiem o nich:
  • Adaś - ma krok chwiejny, niepewny, wykonując ruchy wyrzuca środek ciężkości do przodu, zwykle towarzyszy temu duży pęd i nagłe przyspieszenia, co bywa wynikiem wywrotek. Kręgosłup moralny Adasia jest prosty, silny, jego postawę charakteryzuje szacunek do pracy, rodziny i przyjaciół. Nie pozostawia on niczego przypadkowi, wszystko planuje rozważnie, charakteryzuje go opanowanie. Adam jednak nie jest ćwierć-mężczyzną, anioł rzetelności to jedno, anioł z natury to drugie. Pije powoli, gdy jednak trzeba dotrzymuje kroku tym "zwinniejszym" w obracaniu flaszką. Kolega mój nie wkurwia, się w trzech rodzajach: męskim, żeńskim i niejakim. Adaś wkurwia się na serio i tylko jeśli ma ku temu powody. Jest spokojny, grzeczny ale potrafi być szorstki.
  • Kubal - ma krok stały, powolny, w normalnym stanie porusza się po linii prostej z ruchem jednostajnie opóźnionym gdy zbliża się do barku. Kubuś nie upada, Kubuś celebruje swój wewnętrzny upadek, dekadencki spokój i śmiertelną tajemniczość. Mrok jaki kolega mój nieświadomie nad sobą roztacza bardzo przyciąga złaknioną nowości płeć przeciwną. W błędzie są ci co sądzą, że z Kuby nie może być konkurencja, bo za cichy. Nie ma on natury łasicy ale wzbudza u każdego sympatię zrodzoną jako efekt defektu. Kuba pije grubo i raczej trudno się z nim równać.
  • Radek - krok jego szybki jest i energiczny, pełen wigoru i nonszalancji, wsparty o swe dwa żelazne filary potrafi pokonywać najtrudniejsze przeszkody z cudowną lekkością. Za lotnym krokiem Radka kryje się drugi - męczeński. Kolega mój dąży do odkupienia kolegów swych za wszystkie płyny, które mogli jak jamochłony wessać, stąd każdej nocy musi umęczony zemrzeć, by móc odrodzić się rano (albo o trzeciej po południu). Radek to dobry kolega. Choć z twarzy wygląda jak kuglarz, jego wewnętrzna matematyczna kombinatoryczna analiza dość gwałtownie. Mamy więc w jednej chwili duszę towarzystwa, w następnej naburmuszone dziecko, a za chwile kompletnego i szalonego idiotę. Radek należy do gatunku łasic niepospolitych: zbyt miły by zrobić z niego futerko, zbyt potulny by się do niego nie przyzwyczaić, zbyt szybki i sprytny by dotrzymać mu kroku.                  


Brak komentarzy: